Centralny Punkt Integracji

Status innowacji

  • 1
    rozwijana
  • 2
    testowana
  • 3
    upowszechniana

O innowacji

Centralny Punkt Integracji (CPI) to nowy sposób pracy z osobami doświadczającymi kryzysu bezdomności i zagrożonymi nią. Polega na stworzeniu fizycznej przestrzeni oraz warsztatach – arteterapeutycznych dla mężczyzn (związanych z tworzeniem i odbieraniem sztuki) oraz dotyczących pracy z ciałem dla kobiet.
Dzięki temu połączeniu – przestrzeni i warsztatów – osoby w kryzysie bezdomności mogą znaleźć wzmocnienie, poznawać swoje emocje, kształtować postawy prospołeczne oraz spędzić czas w sposób twórczy i bezpieczny.

Problem

Centralny Punkt Integracji jest próbą praktycznego zmierzenia się z poniższymi problemami i wyzwaniami:
  • Brak miejsc, gdzie osoby w kryzysie bezdomności mógłby w bezpiecznych warunkach spędzić dzień, z kimś porozmawiać, napić się herbaty, nauczyć czegoś, wziąć udział w warsztatach, o których tematyce i przebiegu sami zdecydują.
  • Wątpienie przez osoby w kryzysie bezdomności w swoje umiejętności, postrzeganie siebie jako bezradnych i nieposiadających żadnych zasobów.
  • Brak dostępu dla osób w bezdomności w życiu kulturalnym, rozumianym jako odbieranie i tworzenie sztuki. Zakup biletu do muzeum czy kina przegrywa z koniecznością kupna pożywienia.
  • Brak możliwości decydowania o sobie. Osoby w kryzysie bezdomności (powszechnie uznawane za wolne) muszą podporządkować się innym. Zwykle nie mają wpływu na to, co i kiedy będą jeść (jedzą to, co akurat oferuje jadłodajnia) czy gdzie będą spać (łóżko w placówce przydziela im pracownik).

Pomysł na rozwiązanie

Centralny Punkt Integracji może być rozczarowujący dla tych, którzy spodziewają się szybkich i spektakularnych efektów. CPI nie jest nastawiony na pełną readaptację społeczną i powrót do tzw. domności. Jest za to okazją do rozpoczęcia pracy nad sobą i odbudowania czy wzmacniania zasobów osób pozbawionych dachu nad głową.

Do najważniejszych, obserwowanych zmian, które zaszły w uczestnikach i uczestniczkach, a które sami zauważyli, zaliczyć można:

  • lepszą organizację dnia – punktualność, systematyczność,
  • zwiększoną otwartość na ludzi i pewność siebie,
  • zwiększoną chęć do obcowania ze sztuką i tworzenia jej,
  • integrację z grupą – wspólne umawianie się np. na dojazd na zajęcia,
  • większą troskę o siebie, zwracanie uwagi na spożywane posiłki; u niektórych osób wydłużył się czas abstynencji,
  • większą koncentrację na własnych potrzebach i dawanie sobie prawa do podejmowania własnych decyzji i wyborów – m.in. dzięki temu, że w CPI to użytkownicy i użytkowniczki decydują o sobie, np. czego chcą się napić i co zjeść, co chcą zrobić z własnym ciałem i głosem (warsztat dla pań) oraz w które działania chcą się zaangażować (warsztaty dla mężczyzn),
  • większą wiarę we własne możliwości – panowie zaczynali warsztaty z założeniem „nie umiem rysować, to się nie uda”, skończyli z chęcią kontynuowania projektu i dziecięcą ciekawością wobec różnych technik artystycznych; z kolei panie początkowo niepewne tego, co ma się wydarzyć i nieufne wobec innych uczestniczek, z biegiem czasu zaczynały wspierać się w swoich wyborach.

Dla kogo?

  • dorosłe osoby w kryzysie bezdomności (zarówno kobiety, jak i mężczyźni)
  • osoby zagrożone kryzysem bezdomności, żyjące w skrajnym ubóstwie, w tym osoby starsze i samotne

Gotowość do wyjścia do teatru pojawiła się dopiero po około trzech miesiącach. Fakt ten podkreśla zasadność pracy małymi krokami. W początkowej fazie formowania się grupy, trwającej około dwa miesiące, priorytetem jest wytworzenie atmosfery zaufania i akceptacji dla decyzji beneficjentów.

Innowatorka

Co mi to dało? To, że otworzyłem się na ludzi. Stałem się bardziej śmiały, pewniejszy siebie. Kiedyś przychodziłem tu [do lokalu Fundacji Daj Herbatę], siadałem w kącie, piłem herbatę, brałem batony, które dawałyście i tak do końca dyżuru. Teraz siedzę tu, przy dużym stole, ze wszystkimi, i rozmawiam. I mam swoje zdanie.

Adam, uczestnik CPI

Zacząłem tu [na warsztaty] przychodzić, bo nie było nic innego do roboty. Snułem się tylko i czekałem, by już był wieczór i bym mógł wracać do noclegowni. Na mieście nie ma nic do roboty. Tu się działo. Potem przychodziłem już z ciekawością. Nie spodziewałem się, że z tego coś będzie. Wystawa jakaś miała być. I była. I to było zaskoczenie dla wszystkich, że my możemy, że umiemy, że inni chcą to oglądać i przychodzą zobaczyć, co robią bezdomni.

Grzegorz, uczestnik CPI

Kto może ją wdrożyć?

  • organizacje społeczne i inne instytucje zajmujące się wspieraniem osób w kryzysie bezdomności, w tym prowadzące punkty konsultacyjne i schroniska,
  • centra aktywności lokalnej,
  • domy kultury,
  • osoby prowadzące warsztaty arteterapeutyczne lub warsztaty pracy z ciałem

Przepis na innowację czyli jak ją wdrożyć

Zanim uruchomisz punkt integracji, trzeba zadbać o:

  • uzyskanie lokalu
  • rekrutację prowadzących zajęcia
  • wstępne zapoznanie potencjalnych użytkowników/czek z pomysłem
  • nawiązanie współpracy z innymi podmiotami (np. kultury)
  • oszacowanie stałych kosztów wdrożenia innowacji

Kolejnym etapem jest przygotowanie do uruchomienia punktu:

  • rozpoznanie potrzeb odbiorców – etap sondowania potrzeb, zbierania informacji o organizacji dnia, zainteresowania;
  • nagłośnienie idei CPI – czas, w którym zapoznajemy potencjalnych odbiorców i odbiorczynie z planowanymi działaniami, rozbudzenie ich ciekawości i chęci odwiedzenia punktu;
  • rekrutacja – rozumiana nie tylko jako nabór, ale też „przyprowadzenie” uczestników i uczestniczek do lokalu. W testowanej innowacji odbywało się to poprzez dystrybucję ulotek oraz indywidualnych rozmowach, a także dodatkowe zachęty w postaci skorzystania z pralki, ciepłego posiłku i łazienki.

Warsztaty i wsparcie
W ramach testowanej innowacji CPI zrealizowane zostały dwa cykle warsztatów:

  • Warsztaty dla kobiet zawierające pracę z ciałem, relaksację, mindfulness, elementy jogi, psychoedukację. Koncentrowały się na rozpoznawaniu zasobów uczestniczek, rozpoznawaniu i kontrolowaniu ich emocji, redukcji napięcia; ważne było zbudowanie bezpiecznego miejsca i elastyczny przebieg zajęć dostosowany do ich potrzeb;
  • Warsztaty dla mężczyzn obejmujące arteterapię i zajęcia artystyczne, podczas których uczestnicy mogli nie tylko brać udział w wystawach, lecz także sami wytwarzać sztukę.

Równolegle uczestnicy i uczestniczki mogli skorzystać ze wsparcia psychologicznego / konsultacji psychoterapeutycznych oraz poradnictwa socjalnego. Propozycja ta wynikała z ryzyka, jakie niesie ze sobą udział w warsztatach (np. aktywizacja wspomnień śladów minionych doświadczeń) i chęci zmiany swojej trudnej sytuacji życiowej.

Upowszechnianie rezultatów
Arteterapia kończyła się przygotowaniem wystawy, a praca z ciałem – nagraniem filmu.

W przygotowaniach do wystawy uczestniczyli wszyscy odbiorcy warsztatów. Ich udział nie ograniczał się do udostępnienia powstałych w ciągu sześciu miesięcy prac. Mężczyźni mieli wpływ na wybór przestrzeni wystawowej, na sposób ekspozycji ich tworów, dobór ram. Byli angażowani w wiercenie otworów w ścianach, stawianie konstrukcji do prezentacji rzeźb. Brana była pod uwagę ich opinia co do sposobu nagłośnienia wydarzenia czy formy cateringu. Dzięki temu beneficjenci uczyli się sprawczości, podkreślane było ich prawo do samostanowienia, mogli wykazać się własną zaradnością.

Film początkowo nagrywany był przez osoby prowadzące warsztaty, a następnie przez dwóch wolontariuszy Fundacji Daj Herbatę. Ich wprowadzanie odbywało się stopniowo. Najpierw zostało zapowiedziane ich przyjście, potem jeden z nich brał udział w naszych zajęciach i ustawił sprzęt do nagrywania w oddali, wreszcie panie były gotowe, by udzielić wywiadu przy pełnym oświetleniu, blendzie, mikrofonie i kamerze znajdującej się w bliskiej odległości od nich. Jedne prosiły o podanie pytań, na które będą odpowiadać, inne były gotowe udzielić spontanicznej wypowiedzi. Prowadzące były obecne podczas nagrywania i same brały w nim udział.

Warto jeszcze przed zakończeniem cyklu zastanowić się na przykład nad źródłami finansowania kolejnych działań, celami, do których będą dążyć obie grupy, częstotliwością spotkań czy organizacją wydarzeń towarzyszących.

Materiały o innowacji

Kto za tym stoi?

Skąd pomysł na innowację?

Zalążkiem była pierwotna działalność Fundacji Daj Herbatę przy Dworcu Centralnym. Tam, raz w tygodniu, wydają posiłki i odzież. Coraz więcej osób pytało, czy mogą w paczce dostać jakąś książkę. Osoby w kryzysie bezdomności mówiły też, że nudzą się chodząc po Warszawie (niektórzy po 30 km), że chętnie poszliby do kina albo teatru, ale wiedzą, że nikt ich tam nie wpuści. Mogą posiedzieć sobie jedynie na kanapie przed salą kinową. Są zainteresowani, ale mają świadomość, że to jest dla nich niedostępne. Bo źle wyglądają, bo nie mają pieniędzy. Pomysł na innowację wyszedł z potrzeby podpowiedzianej przez osoby, które wspiera Fundacja.

Myśląc o piramidzie potrzeb, to wydaje się, że osoby w kryzysie bezdomności potrzebują posiłku, czystego ubrania, a Fundacja proponuje zajęcia artystyczne… Jednak zanim wyszli do teatru, minęło kilkanaście tygodni pracy. Każde ze spotkań zaczynało się od ogrzania, herbaty, jedzenia, skorzystania z łazienki – właśnie zapewnienia tych potrzeb podstawowych i poczucia bezpieczeństwa. Bez zabezpieczonych potrzeb najważniejszych, trudno mówić o jakiejś samorealizacji czy byciu w grupie.

Dlaczego go uruchomili?

  1. Po pierwsze, „bo nie ma takich miejsc” – nie istnieją miejsca o charakterze świetlicowym, w którym osoby w kryzysie mogłyby spędzić czas wolny w godnych i bezpiecznych warunkach, do tego w twórczy sposób.
  2. Po drugie, „bo życie jest smutne”, „bo nic nie osiągnąłem” – czyli o psychologicznym funkcjonowaniu osób bez dachu nad głową. Bezdomni mężczyźni i kobiety niejednokrotnie wątpią w swoje umiejętności, postrzegają siebie jako bezradni i nieposiadający zasobów.
  3. Po trzecie, „bo bilet do muzeum jest dla mnie za drogi” – czyli o dostępie do kultury. Dla osób w bezdomności udział w życiu kulturalnym rozumianym dwojako – jako odbieranie i tworzenie sztuki – jest praktycznie niedostępny.
  4. Po czwarte, bo lump i żebrak – tak określane są często osoby w kryzysie bezdomności. Niemający dachu nad głową budzą pejoratywne skojarzenia.

Kto ją wdrożył?

Zdjęcia

Opowiedz światu
o tym pomyśle

Skip to content